ALE Shape - recenzja :)

09:25

Cóż to takiego ALE Shape?
Są to kapsułki do łykania przed i/lub w czasie wysiłku fizycznego. Cel tego jest prosty - wspomaganie utraty wagi, redukcja tkanki tłuszczowej :)
Dokładny opis kapsułek na oficjalnej stronie ALE

Przyjrzyjmy się składowi, a dokładnie substancjom aktywnym, które mają nam pomóc w dążeniu do celu:
- wyciąg z zielonej herbaty
- ekstrakt z guarany
- kofeina
- wyciąg z liści ostrokrzewu paragwajskiego (łatwiej skojarzy się Wam to po prostu po napisaniu Yerba Mate ;) )
- ekstrakt z czarnego pieprzu

Już sam skład wygląda ładnie, wszystkie składniki podkręcają nasz metabolizm :)
Jednak ze względu na zawartość kofeiny, polecam zażywać ALE Shape maksymalnie do godziny 16, tak jak kawę, gdyż może to rozregulować nasz zegar biologiczny i zaburzyć proces snu. 

Dawkowanie? Przyjemne, aczkolwiek trzeba pilnować, by "dobierać" kolejne kapsułki podczas treningu, zwłaszcza przy dłuższym wysiłku niż 30-45 min. Najlepiej mieć je obok butelki z wodą podczas ćwiczeń. Trening taki powinien być chociaż mniej-więcej zaplanowany, gdyż pierwszą dawkę przyjmujemy na 30-45 min PRZED treningiem. To chyba jedyny problem, z jakim raz na jakiś czas musiałam się borykać, bo nie wszystkie moje treningi były zaplanowane i nie byłam w stanie wziąć kapsułki wcześniej, a raczej nie myślałam o tym ;p
Dopiero z czasem nauczyłam się tego pilnować, zwłaszcza iż teraz ćwiczę na tyle często, że spokojnie wiem, kiedy zabiorę się za trening :)
Trzeba się w to powoli wdrożyć, to jak z nauką jazdy na rowerze, najpierw krzywo i niezdarnie, a potem już idealnie. Tak samo z treningami i suplementacją. Najpierw raz się ćwiczy, raz nie, czegoś się zapomni, a coś się zrobi, a później wszystko się reguluje ;)

No dobra, czas na najważniejsze - działanie!

Z ALE Shape korzystam już prawie miesiąc, nie stosowałam wyznacznika wagowego, gdyż moje treningi w większości były nastawione na wzmocnienie i zwiększenie tkanki mięśniowej, tak więc waga stoi mniej-więcej w miejscu. Tabletki stosowałam głównie przed aerobowym treningiem, tabatą, bądź interwałami, ze względu na największe spalanie tkanki tłuszczowej.
Czy są zmiany? Tak! Na pewno je odczułam. Przede wszystkim na ramionach, brzuchu i udach.
Zdecydowanie przyjemnie jest odczuwać redukcję tkanki tłuszczowej i to po takim czasie, w końcu mogę usiąść i nie czuć, że mój brzuch układa się w warstwy ;D Teraz jest o wiele lepiej ;)

Zdjęcie po lewej sprzed miesiąca, po prawej - teraz :)


Niedługo konkurs na moim fanpage, w którym będzie można wygrać ALE Shape, więc zapraszam do obserwowania! :)

Mogą Ci się też spodobać

2 komentarze

  1. Droga, ten konkursik już był czy będzie?
    Jestem zainteresowana właśnie tym preparatem. Do tej pory nie stosowałam suplementów i nie wiem czy one uzależniają. Bardzo bym tego nie chciała. Czy możesz napisać coś o tym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety był już dawno ;c Mnie nie uzależniły ;) Po pierwszym opakowaniu zaprzestałam ich stosowania, bo wciągnęłam się w dbanie o formę i nie potrzebowałam już takiego wsparcia :)

      Usuń