Trening funkcjonalny Kasi Wysockiej - od CHIC :)
13:53Jako że regularnie ćwiczę z Violet Zaki, postanowiłam szarpnąć się na sprawdzenie nowości :)
Sięgnęłam po promo płyty Kasi Wysockiej od CHIC.
Co mi się podoba?
- Zdecydowanie podział treningów na 3 poziomy: łatwy, średni i ciężki. Każdy znajdzie coś pod siebie :) Pamiętajcie, nie macie komu wciskać kitów "ćwiczę od wczoraj, ale JUŻ ROBIĘ NAJTRUDNIEJSZE ! ;O". Przy ćwiczeniach w domu i tak nikt tego nie sprawdzi, a rzucać się z motyką na słońce - tylko Wam zaszkodzi. Jak chcecie spróbować czegoś trudniejszego, bo myślicie, że dacie radę, to weźcie na początek średni. Zobaczycie, jak się z tym czujecie i czy jesteście w stanie "to przeżyć" ;)
- Te poziomy trudności ćwiczeń są też dobre na dopasowanie do dnia i ochoty. Mało komu chciałoby się ruszyć do treningu, kiedy byłby spompowany po całym dniu roboty i wiedział, że czeka go mega wycisk, który do reszty go wykończy. Dzięki Kasi nie musimy się tak zapierać ;) Tego dnia z poziomu najtrudniejszego schodzimy do najłatwiejszego i nasze sumienie jest czyste - trening odhaczony, a my mamy jeszcze siłę na ostatki dnia ;)
- Sposób pokazywania ćwiczeń - Kasia nie tylko mówi nam, jakie powinniśmy przybrać pozycje i jakie ćwiczenie wykonać. Bierze też pod uwagę bardzo ważną sprawę, jaką jest odpowiednia sylwetka przy każdym ćwiczeniu i specjalnie odwraca się podczas ćwiczeń, aby pokazać, w jakim ułożeniu nasze ciało powinno się znajdować. Minimalizuje dzięki temu ryzyko kontuzji u osób z Nią ćwiczących (i chwała Jej za to!)
- rozgrzewka - często, przynajmniej w tych internetowych treningach, jest pomijana, a jednak bardzo ważna. U Kasi ma miejsce, razemz rozciąganiem i jest bardzo dobra :)
- relaksacja - i tu kolejne cudeńko! Można ją sobie włączyć samą :) A nóż wrócimy zmęczeni i mamy ochotę pacnąć się gdziekolwiek tego dnia, zamiast wyciskać z siebie poty. Włączenie sobie części relaksacyjnej to bardzo przyjemny sposób na delikatne ćwiczenia, a raczej rozciągnięcie i rozluźnienie się oraz wydobycie z tego odpoczynku dawki energii. Kasia sama opisuje zadania będąc bardzo zrelaksowaną, co dodatkowo koi zmysły i działa na nas równie relaksująco :) Oczywiście po treningu funkcjonalnym taka relaksacja z rozciąganiem także ma miejsce, dzięki czemu niwelujemy część zakwasów (w nóżkach czułam trochę, ale poza tym luzik ;) )
Co mi nie przypadło do gustu?
Hm, niewiele. Chyba tylko to, że chciałabym więcej i zasmuciło mnie, kiedy Kasiula skończyła trening ;d Był to przyjemny wycisk, który chciałoby się kontunouwać dopóki się dosłownie nie padnie z nóg ;)
A, no i tylko kwestia tego, że Kasia informuje nas, co będzie nam potrzebne do treningu i w ekwipunku tym, mają się znaleźć dwie wody. Ja niestety miałam tylko jedną i to małą, i to był dla mnie błąd, bo potrzebowałam większego obciążenia. Skończyłam z hantelką ;) Ale to raczej spostrzeżenie niż "minus" ;)
Tak więc krótko mówiąc POLECAM ;) osobom, które chcą równocześnie trochę spalić, wyrobić mięśnie i rozciągnąć się. Na prawdę dobry zestawik ćwiczeń :)
1 komentarze
Dziękuję za miłe słowa :-) w razie czego służę pomocą. Dajcie znać jak Wasze samopoczucie po treningach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!! Kasia Wysocka