Mała czarna, a może efektowna i wygodna? ♥ + przypomnienie kanału yt :)

15:33

Okej, post może mniej fit, ale utrzymamy się w klimacie po doczytaniu do końca ;)

Jestem miłośniczką wygody, a po domu śmigam w sportowych ciuchach. Ostatnio zauważyłam, że w mojej szafie zaczynają przeważać, albo raczej przybywać takie ubrania, które nadadzą się uniwersalnie na co dzień i na wyjście. Skoro więc zbliżają się Walentynki, niezależnie, czy je świętujemy czy nie, jest to jedna z okazji, na które warto mieć pod ręką efektowną kiecę, w której nie będziemy się czuły skrępowane ;)
Mam sporo sukienek, ale polecam właśnie tą z Vivienne ♥
Dlaczego? Bo czuję się w niej pewnie, nie odkrywa przesadnie dużo, a jednak podkreśla kształty i mój K zdecydowanie ją faworyzuje (wśród całego mojego kieckowego arsenału)!


(Nie taka) mała czarna ma mega efektywny, odstający dół, podkreślony szerokim ściągaczem, który go usztywnia i nadaje kształt, który często trzeba uzyskiwać przy pomocy spódnic tutu lub tiulowych halek. Tutaj jest to zbędne ;)
Dodatkowym elementem nadającym uroku są naszywki na ramieniu. Oczywiście nie każdemu mogą one przypaść do gustu, ale mi się one bardzo podobają, są super wykończeniem, genialnie pasującym do zestawienia wysokiego kitka, zakolanówek i kozaków ♥


W ofercie sklepu jest kilka kolorów tych sukienek, mianowicie:

Czerwona:


Szara:


I oczywiście czarna :)

Co do wyżej wspomnianych zakolanówek, Vivienne także ma cudne propozycje:


A na następy ogień zastanawiam się nad tą sukieneczką ♥


Co Wy na to? Czekam na Wasze opinie tu lub na fp :*

Jak obiecałam, teraz mały fit-haczyk, a mianowicie przypomnienie o koncie na youtube: Wstępna Fitnesska

Nie wygląda on jeszcze dokładnie tak, jak chciałam, ale cały czas jest aktualizowany, póki co pod względem playlist. Często pytacie o efektywne, ulubione treningi z yt, więc macie w jednym miejscu, podzielone na kategorie, przetestowane i uznane za godne uwagi przeze mnie treningi oraz rozgrzewki, rozciąganie i cooldown, a także samą muzykę motywacyjną, przy której ćwiczę, a czasem budzę się rano, by dobrze zacząć dzień lub nawet się uczę (wiem, to dziwne, ale badania potwierdzają, że kiedy przyzwyczaimy się do jakiejś piosenki i jest ona "znana dla mózgu", puszcza on ją bez zbędnej reakcji, leci dla nas jak tło w obrazku i mózg nie zwraca na nią uwagi, przez co może skupiać się na innych rzeczach. Dopiero nowe piosenki, melodie, brzmienia, wytrącają mózg z równowagi i sprawiają, że podziela uwagę między to, co robimy, a czego słuchamy).

Tak więc klikajcie, subskrybujcie, dodawajcie sobie do zakładek, czy ulubionych, a jak najdzie Was ochota - korzystajcie! ♥

Jest też playlista z lekcjami twerku, o które byłam kiedyś proszona :)

Mogą Ci się też spodobać

0 komentarze