Joga na ból pleców! ❤️

07:33



A no zdarza się, każdemu może. Jak nie od ćwiczeń, to od złej pozycji snu, często mamy na to wpływ, ale czasem bywa, że nie. Co wtedy? Fastumy? Tabletki? Rozwiązania połowiczne, bo tylko tłumią ból, a problem pozostaje. Więc za co łapać?
Od razu mówię, że nie jestem "wyznawczynią" jogi. Od czasu do czasu ją ćwiczę, ale nie zagłębiam się w jej tajniki, wierzenia itp. Mimo wszystko często okazuje się być dla nas bardzo zdrowa.
Źle przespana noc odbiła się na moim krzyżu, nie wiedziałam, czy stać prosto, czy leżeć, czy może schylać się jak babuszka, wszystko niewygodne, wszystko sprawiało taki sam ból, a nikogo do wymasowania mnie pod ręką nie było.
"Ok. Już nie raz mnie ratowała, to może tym razem też" - złapałam za telefon, wyszukałam pod prostym hasłem "yoga for back pain" jakiejś, z założenia, dobrej sesji. Strzał w dziesiątkę! Druga propozycja z brzegu nawet dostosowana do mojego biednego krzyża! To czas na wypróbowanie. Sesja 15stu minut, z przyjemnym opisem dziewuszki: czujcie swoje ciało, słuchajcie go, jeśli Was boli, zróbcie tak, zamiast tak. Instruktarz pierwsza klasa, niby dopasowany do jednego przypadku, a jednak uelastyczniony na kilka - bajka! ❤️
Długo nie musiałam czekać na efekty, chociaż nie powiem, że cudem wszystko przeszło, nie: ból zmalał o połowę, a ja czuję się mniej spięta. Może nie przeszło do reszty, ale poprawa, jaką czuję, jest diametralna i smarowanie się specyfikami zupełnie się do tego nie umywa. Polecam serdecznie link poniżej ❤️

http://youtu.be/XeXz8fIZDCE



A Wy korzystacie z jakichś filmików o jodze? Podzielcie się likami w komentarzach! :)

Mogą Ci się też spodobać

0 komentarze