Nie bój się... nie umieć! ♥ vol. 2

11:38

Czas na kontynuację poprzedniego posta ♥
Dlaczego kontynuacja? Ponieważ "nie umieć" według mnie posiada tutaj dwa znaczenia :)
Jedno zostało już opisane, ale dzisiaj zajmiemy się drugim!

Znasz to uczucie, kiedy instruktorka, trenerka na yt czy innym przekaźniku Twojego treningowego zadania, inna dziewczyna na siłowni, albo nawet po prostu inna osoba w Twoim otoczeniu robi coś LEPIEJ OD CIEBIE?
Koleżanka robi głębokie rozciąganie, a Ty ledwo w ogóle się "składasz"?

To jeden z demotywatorów usytuowanych w naszych łebkach i często zniechęcający nas do pracy "bo przecież jak robię gorzej, to lepiej się nie pokazywać...". Pamiętam, jak przez płytszy skłon niż większość koleżanek z klasy przeżywałam to bardzo długo. Przy okazji dostałam gorszą ocenę od nich.
Najpierw było wyparcie: "mam taką budowę, nic nie poradzę"
Później zderzenie z prawdą: "Kasia ma mniej komfortową budowę niż ja, a zrobiła lepiej..."
Tutaj pojawiała się faza decyzji: "ruszyć dupala i zająć się mobilnością, czy olać to w cholerę i znienawidzić wf?"
Akurat wtedy trochę przechytrzyłam system i wykorzystując dobrze rozgrzane po którymś wf-ie ciało, poprawiłam ocenę. Niemniej jednak później sama w domu postanowiłam zająć się rozciąganiem. Późniejsza historia i to, że czas znów zabrać się za poprawę mobilności to temat na inny post ;p
Chcę jednak zaznaczyć puentę tej przypowiastki:

Nie bój się pokazać, że nie umiesz, że jesteś na niższym poziomie niż inni! Większość z nich też kiedyś było tam, gdzie Ty  jesteś w tej chwili!


Druga ważna w tym temacie sprawa to niezniechęcanie się do czegoś tylko dlatego, że np. taka Boho robi sobie szpagacik na lajcie, a Ty ledwo możesz się rozkraczyć (a jeśli jesteś bliżej szpagatu, to - hurra Ty!♥)


Jeśli trenerka pokazuje głęboki skłon, czy jakiekolwiek pogłębione rozciąganie, którego nie jesteś w stanie wykonać - zrób je w takim zakresie, w jakim możesz, zamiast zupełnie rzucać trening. Wykonaj zalecane ćwiczenie bez bolesnego naciągania, czy rwania. Po prostu poczuj rozciągnięcie, oddychaj i przytrzymaj pozycję w zalecanym czasie :) To Twój poziom, Twój trening, Twoje ciało, jedyne w swoim rodzaju, indywidualne. Słuchaj jego, siebie i powoli je zmieniaj (oby na lepsze! ♥)

To samo tyczy się treningów - co z tego, że koleżanka z siłki robi przysiad z 20 kg, a Ty dopiero zaczynasz z 4? Ona także musiała kiedyś ćwiczyć z 4! Skup się na swoim treningu, nie staraj się czym prędzej kogoś przegonić, przebić, bo może to doprowadzić do kontuzji. Z drugiej strony nie daj się zdemotywować otoczeniem, bo jedynie odbierzesz sobie szansę, którą masz tak samo jak ta "lepsza" koleżanka. Rzecz w tym, że Ona nie dała się pesymistycznej wersji porównania, a przerobiła ją na optymistyczne "skoro inni mogą, to ja też będę mogła. Każdy od czegoś zaczyna"!


Siłownia, do której uczęszczam i polecam Gdańszczanom - Adrenaline Gym 
Legginsy - Carpatree ♥

Mogą Ci się też spodobać

0 komentarze